Zadyma na pisowskich listach w nadchodzących wyborach do Sejmu, więcej niż pewna. W Opolu, na ten przykład, jedynkę Kaczyński obiecał Kukizowi. To pewnie cena za zeszmacenie się, nie pierwszy raz zresztą, gościa, który uważa się za antysystemowca, zwolennika okręgów jednomandatowych i demokracji plebiscytowej, który z braku laku postanowił poddać się procedurze wyborczej systemu D’Hondta. Alternatywę jednomandatówki albo śmierć rozstrzygnął on na korzyść kasy. Na jedynkę na tejże liście liczą też Bortniczuk, Kowalski i następni żądni władzy kandydaci satrapiej partii. Ich pech polega na tym, że jedynka jest tylko jedna. Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że aż miło będzie popatrzyć, jak skoczą sobie do oczu.
Możesz również polubić
Jak się Trybunał Konstytucyjny „wybił na niepodległość”, co należy rozumieć jako „stał się niesterowalny”, no to trzeba przywrócić mu praworządność, jakkolwiek to […]
Od czasów co najmniej rzymskich wiadomo, że głodnemu ludowi, aby był spokojny, zapewnić należy igrzyska i chleb. Przynajmniej o to się ten […]
„Kampania bez kitu” w TVN 16 czerwca wieczorem i jako gość poseł ziemi bydgoskiej Piotr Król. Wielkie rozczarowanie malowało się na twarzy […]
Autorka: Tamara Olszewska Właśnie został wyemitowany najnowszy spot wyborczy nielotów prezesa. Wystąpił w nim Błaszczak,informując jakoby „rząd Tuska w razie wojny był gotowy […]